Co nam mówią PMI?

Spokojny koniec tygodnia, w Europie odczyty PMI.

Dzisiaj jest kolejny dzień z niewielką zmiennością na rynku. Wczorajsza konferencja Mario Draghiego nie wniosła nic nowego. Zgodnie z oczekiwaniami EBC czeka z podjęciem kolejnych kroków do momentu aż będzie można, choć wstępnie oszacować wpływ Brexitu na gospodarkę strefy euro. Włoch przy każdym zdaniu starał się zachować gołębi wydźwięk, czym spełnił niewygórowane oczekiwania rynku.

W szacowaniu wpływu czerwcowego referendum pomóc mogą odczyty PMI. Dzisiaj zostały opublikowane wstępne jego wyniki dla kilku istotnych gospodarek. Największym zaskoczeniem okazały się odczyty z Wielkiej Brytanii. Analitycy oczywiście spodziewali się pogorszenia sentymentu, jednak skala spadków mocno rozczarowała. Indeks dla przemysłu wyniósł 49,1 pkt, co jest najniższym wynikiem od trzech lat. Jeszcze większy spadek zanotował indeks dla usług, który wyniósł 47,4 pkt. Ostatni raz tak słaby odczyt miał miejsce w 2009 roku. Przekroczenie granicy 50 pkt może sygnalizować nadchodzącą recesje. Są to wyniki, których Bank Anglii nie może zlekceważyć.

Pozytywnie za to zaskoczyły odczyty we Francji. Oba indeksy osiągnęły wyniki wyższe niż przed miesiącem. Indeks dla usług wyniósł 50,3 pkt, a dla przemysłu 48,6 pkt. Takie wyniki mogą sugerować, że Francuzi nie przeceniają wpływu Brexitu na ich gospodarkę. Lepiej od oczekiwań wypadły również indeksy w Niemczech. Różnicę w sentymencie widać dzisiaj także na parze EURGBP, która testuje dzisiaj poziom 0,84 funta.
Złoty dzisiaj oscyluje w okolicach wczorajszego zamknięcia. Euro kosztuje 4,355 zł, dolar 3,95 zł a frank nadal 4,01 zł. Dalej osłabia się funt, za którego obecnie wystarczy zapłacić 5,18 zł.