Na rynkach spokój

Inflacja w Niemczech i Czechach, bezrobocie na wyspach oraz bilans handlowy w UE.

    Dzisiaj można zaobserwować mniejszą zmienność na rynku walutowym. Ruchy kursów głównych par nie są większe niż 0,2%. Ma to związek z jutrzejszym posiedzeniem EBC, podczas którego zostaną podjęte decyzje w sprawie stóp procentowych. Analitycy nie mają zbyt wielkich oczekiwań wobec tego wydarzenia. Rynki są wystarczająco rozchwiane przez Brexit więc prawdopodobnie Mario Draghi poczeka z dalszym luzowaniem polityki do następnego posiedzenia.

    Wpływu na decyzję raczej nie będzie miał dzisiejszy odczyt inflacji producenckiej w Niemczech. Mimo, że jest ona wyższa od zakładanej, to jednak cały czas w skali roku nasi zachodni sąsiedzi zmagają się deflacją w tym obszarze. Podobny problemem mają Czesi, gdzie deflacja producencka wynosi 4,4%. Dzisiaj poznaliśmy także bilans handlowy dla strefy euro. Jego nadwyżka po wyrównaniu sezonowym wynosi 30,8 mld euro, czym pozytywnie zaskoczyła sceptycznych analityków. Spodziewali się oni nadwyżki na poziomie 25 mld euro, mimo że przed miesiącem wynosiła ponad 36 mld.

    Największe emocje wzbudzały dzisiaj dane z brytyjskiego rynku pracy. Liczono, że pozytywny odczyt da chwile wytchnienia funtowi. Faktycznie bezrobocie spadło do poziomu 4,9%, a płace rosną w tempie 2,3%. Brytyjska waluta umocniła się po tej publikacji wobec dolara, euro, jak również złotego.

    W Polskim kalendarzu makroekonomicznym nie ma istotnych pozycji, przez co kursy par złotówkowych są blisko wczorajszych zamknięć. Tym samym euro kosztuje 4,37 zł, dolar 3,97 zł a frank 4,02 zł. Jedynie funt nieznacznie drożeje i kosztuje 5,23 zł.