Strona główna > Komentarze walutowe > Między Rooseveltem a Marksem

Między Rooseveltem a Marksem

17 maj 2021 Autor: Krzysztof Adamczak

Rynek przynajmniej na razie na chłodno przyjmuje obietnice Nowego Ładu. Indyjska mutacja koronawirusa wzmaga niepewność na funcie. Dolar wciąż pozostaje pod presją słabych piątkowych odczytów. To powinien być spokojny tydzień.

New Deal po polsku

    W sobotę zaprezentowane zostało najnowsze dziecko koalicji rządzącej. Polski Ład, zwany jest również Nowym Ładem, czy Nowym Polskim Ładem… chwilami można się w tej nomenklaturze pogubić. Zupełnie jak ze zrozumieniem założeń tego programu. Z jednej strony słyszymy zapewnienia o wsparciu najsłabiej zarabiających oraz budowaniu mocnej klasy średniej. Z drugiej jasne jest, że zapłacą za to najlepiej zarabiający. I tu w sumie zaczynają się pierwsze zgrzyty, rząd ZP do jednego koszyka pod tytułem „najbogatsi” wrzuca również tych, co zarabiają poniżej minimalnej krajowej np. w Szwajcarii. Strasznie smutny obrazek nowego ładu gospodarczego się z tego wyłania… Ale ale! Nowy program gospodarczy rządu to nie tylko mieszanie w kociołku z podatkami. Dostajemy w pakiecie interwencje na rynku nieruchomości, kolejne wsparcie dzietności, potężny wzrost nakładów na służbę zdrowia oraz jakieś mgliste zapowiedzi inwestycji infrastrukturalnych. 

I patrząc na ten koktajl, mocno zastanawiająca jest bierność rynków finansowych. Programy Bidena rozgrzewały dolara do czerwoności, te Morawieckiego złotego przynajmniej na razie zupełnie nie obeszły. Nasza waluta dzisiaj co prawda słabnie, ale bardziej dzieje się to na kanwie globalnych sentymentów, niż lokalnych czynników. Powodów tego stanu rzeczy może być kilka, a tym najbardziej prawdopodobnym wydaje się pewien sceptycyzm w siłę sprawczą koalicji rządzącej. Spełnienie obietnic zaprezentowanych w sobotę będzie wymagało, lekko licząc, wprowadzenie przeszło 100 ustaw, jak dodamy do tego zapowiedzi polityków „prawicy”, że Nowy Ład zostanie wprowadzony do końca roku, okaże się, że należy się spodziewać uchwalania kilkunastu aktów prawnych na każdym z 6 pozostałych posiedzeń sejmu. Obecny rząd zasłynął już pisaniem ustaw na kolanie, ale nawet jak na tak niskie standardy, wydaje się to absolutnie nierealne. Prawdopodobnie na większą reakcję rynku poczekamy do momentu ogłoszenia pierwszych projektów ustaw, w myśl zasady, że obiecać można przecież wszystko. 

O jak dobrze, że jest źle

    Globalnie inwestorzy najbardziej skupiają się na relacji euro do dolara. Wspólna waluta po raz kolejny zbliża się do poziomu 1,22$. Jest to spowodowane po pierwsze wyciszeniem dość wyraźnych emocji z zeszłego tygodnia, a po drugie echem piątkowych odczytów z USA. Te wyraźnie rozczarowały, wlewając wiadro nadziei w serca inwestorów, że FED dalej będzie mógł udawać, że nie zauważa problemu rosnącej inflacji. W najbliższych dniach będziemy świadkami wypowiedzi kilku ważnych członków FOMC i to właśnie one mają obecnie największy potencjał na generowanie ruchu na kursach walut. Dolar mimo krwawienia na szerokim rynku i tak drożeje w relacji do złotego. Kosztuje dziś 3,74 zł, jeszcze mocniejszy ruch obserwujemy na euro, które dziś dotarło do 4,54 zł. Ciekawie robi się na funcie. Do tej pory sądzono, że udało się opanować pandemię koronawirusa, jednak rozprzestrzenianie się indyjskiej mutacji zasiewa ziarno niepokoju. Na tyle, że zagrożony wydaje się termin zniesienia wszystkich restrykcji wyznaczony na połowę czerwca. Dlatego funt mimo słabości złotego drożeje tylko nieznacznie i pozostaje w okolicach 5,26 zł. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Zatrudnię premiera – praca w toksycznych warunkach
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

RPP czeka na marzec
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Niemcy przeczą prawom logiki
Krzysztof Adamczak