pl

Lex anty PLN

12 sie 2021 Autor: Krzysztof Adamczak

Wczorajsze wydarzenia w Sejmie potwierdzają, że przed złotym trudny okres politycznych zawirowań. Ciąg dalszy redefinicji słowa przejściowy, tym razem w wydaniu amerykańskim. Druga połowa tygodnia przynosi pobudkę kalendarza makro.

Polityką w złotego

    Czwartkowa sesja przynosi kolejne osłabienie rodzimej waluty. Złotemu oprócz globalnego sentymentu, ciążą wczorajsze wydarzenia w lokalnym parlamencie. Przegłosowanie ustawy “lex-tvn” niesie ze sobą dwutorowe ryzyko. Po pierwsze sam proces głosowania pokazał, jak ciężko będzie rządowi utrzymać sejmową większość. Inną sprawą jest pozostanie w gotowości do “głosowania aż do skutku”, które może zapewnić ciągłość władzy. Nie ma jednak wątpliwości, że jesteśmy dopiero na starcie politycznych zawirowań, a wprowadzenie ustaw związanych z ideą polskiego ładu stoi pod dużym znakiem zapytania. Drugim czynnikiem ryzyka pozostaje odpowiedź Amerykanów na wczorajsze wydarzenia i choć oficjalnie nikt znaczący do tej pory nie pogroził palcem, to jednak przecieki z Waszyngtonu sugerują, że temat ten nie zostanie przemilczany. Po raz kolejny warto przypomnieć casus Turcji, gdzie reakcja najpierw werbalna, a później sankcyjna Amerykanów doprowadziła do załamania się kursu tureckiej liry. Złoty już teraz wyraźnie jest obciążony tymi ryzykami, mocno tracąc na szerokim rynku. Euro po chwilowej cofce podczas wczorajszej sesji, dziś z nową werwą atakuje poziom 4,60 zł. Dolar utrzymuje się powyżej poziomu 3,90 zł po tym, jak wczoraj wyszedł na lokalne maksima. Drożeją również frank, oraz funt, przy czym ten drugi, kolejną sesję z rzędu osiąga nowe szczyty. Obecnie kosztuje 5,41 zł. 

Szczyt czy przystanek

    Globalnie inwestorzy skupiają się przede wszystkim na wczorajszym odczycie inflacji w Stanach Zjednoczonych. Ten wbrew oczekiwaniom pozostał na poziomie 5,4%. Inwestorzy co prawda oczekiwali wyniku o 10 p.b. niższego jednak i tak przyjęli ten rezultat za dobrą monetę. Na rynku obecnie panuje narracja o zarysowaniu szczytu tego odczytu, co miałoby potwierdzać tezę o przejściowym charakterze ostatniego wzrostu dynamiki cen. Nie można oprzeć się wrażeniu, że jest to trochę efekt życzeniowego myślenia. Inflacja wciąż pozostaje powyżej psychologicznego progu 5%, a na horyzoncie pojawiają się kolejne czynniki mogące jeszcze ją przyspieszyć. Już we wrześniu znaczna część bezrobotnych żyjących do tej pory z federalnych czeków pomocowych zacznie wracać do pracy. Do tego dochodzą kolejne wielkie projekty infrastrukturalne, zapowiedziane przez rząd federalny. Z drugiej strony mamy spadające ceny ropy naftowej, ale i tu dochodzi do pewnego paradoksu poznawczego. Ceny ropy faktycznie ostatnio spadły na światowych giełdach, jednak jest to spowodowane przede wszystkim obawami o rozwój pandemicznej Delta fali. Globalna gospodarka wciąż pozostaje w blokach startowych i gdy w końcu ruszy, będzie miała ogromny apetyt na czarne złoto.

Przebudzenie kalendarza

    A o tym, jak może wyglądać rzeczywistość po kolejnej fali, przekonaliśmy się na podstawie dzisiejszych odczytów z Wielkiej Brytanii. W samym tylko drugim kwartale brytyjska gospodarka urosła o blisko 5%, co w przełożeniu na pełen rok dało wynik powyżej 20%! Dodatkowo produkcja przemysłowa, choć w skali miesiąca nieznacznie zwolniła, to w perspektywie roku wciąż rozwija się w tempie przekraczającym 8%. Jeszcze lepszym wynikiem popisała się Unia Europejska, gdzie dzisiejszy odczyt wskazał blisko 10%. Warto również odnotować, że turecki bank centralny kolejny raz nie ugiął się pod presją Recepa Erdogana, pozostawiając stopy na niezmienionym poziomie. Inwestorzy powoli zwracają się już ku jutrzejszym odczytom, na koniec tygodnia czeka nas kilka raportów na temat inflacji w Europie, dodatkowo lokalnie warto będzie zerknąć na odczyt PKB w Polsce.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Bank Japonii może zostać zmuszony do działania
Krzysztof Pawlak