Lepiej już było

Otrzymaliśmy dziś dane makroekonomiczne dotyczące inflacji w Czechach i na Węgrzech. Natomiast z Wielkiej Brytanii nadszedł odczyt o tempie wzrostu PKB, który jednak pozostaje w cieniu kampanii wyborczej do tamtejszego parlamentu. Na warszawskim parkiecie cały czas dominuje kolor czerwony.

Inflacja w regionie

Jeżeli dane o wzroście cen zarówno u południowych sąsiadów, jak i u naszych bratanków okażą się prognostykiem wydarzeń nad Wisłą, to niestety powinniśmy coraz mocniej chwytać się za portfele. W Czechach w listopadzie inflacja wyniosła (rok do roku) 3,1% i przekroczyła granicę 3 procent pierwszy raz od 7 lat, przebijając też o 0,2% prognozy analityków. Największą składową czeskiej inflacji stanowi wzrost wydatków na energię elektryczną, które są wyższe aż o 11,5%. Niestety podobna sytuacja może mieć miejsce w Polsce, jeśli od przyszłego roku zostaną uwolnione ceny prądu dla gospodarstw domowych. Natomiast w Budapeszcie inflacja wyniosła 3,4%, ale z przekąsem można stwierdzić, że Madziarzy są już powoli przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy, ponieważ tempo wzrostu cen na początku 2019 roku było już bliskie nawet 4%. Tutaj głównym winowajcą są wydatki na żywność, które wzrosły o 5,5%. W piątek poznamy finalne dane z naszego kraju (wstępny odczyt wyniósł 2,6%). Wielu analityków przewiduje, że także u nas tempo inflacji może przekroczyć 3% już w pierwszej połowie 2020 roku.

PKB w Wielkiej Brytanii

Doniesienia z Wysp są zdominowane informacjami dotyczącymi wyborów do Izby Gmin, które odbędą się już w ten czwartek. Wszystko inne zdaje się schodzić na dalszy plan i na razie nie ma większego wpływu na wycenę funta, który dziś w dalszym ciągu się umacnia. Nie powinniśmy jednak zapominać, że kampania to nie wszystko i istnieje świat poza nią. Dziś Office for National Statistics opublikowało najnowszy odczyt PKB. Niestety trudno w tym miejscu doszukiwać się jakichś pozytywów, ponieważ wynik to okrągłe zero. Jest to najgorszy rezultat od początku 2009 roku, kiedy prawie cały świat ogarnął kryzys finansowy. Eksperci jako główną winowajczynię wskazują oczywiście niepewność związaną z brexitem. Politycy obiecują, że dzięki ich działaniom wzrost gospodarczy wróci na dobrą ścieżkę, ale w ich wypowiedziach brakuje konkretów. Część obserwatorów twierdzi, że taka sytuacja może skłonić Bank Anglii do cięcia stóp procentowych już w najbliższym czasie.

Niedźwiedzie rządzą na GPW

Warszawska giełda nie zaliczy tego roku do udanych. Przez wiele sesji na WIG20 królował kolor czerwony i nie inaczej jest w grudniu. W ciągu ostatnich 3 miesięcy stracił on aż 6,6 proc. i jest to najgorszy wynik spośród 32 głównych europejskich indeksów giełdowych. Dziś w pewnym momencie zostało nawet przełamane tegoroczne minimum na poziomie 2044 punktów, co równocześnie było najgorszym wynikiem od prawie trzech lat. Na razie trudno szukać pozytywnych sygnałów, które mogłyby odwrócić tę tendencję.

Średnie kursy walut o godz. 15:30: EUR/PLN 4,2870 zł, USD/PLN 3,8702 zł, GBP/PLN 5,0983 zł, CHF/PLN 3,9244 zł.