Strona główna > Komentarze walutowe > Kto mrugnie pierwszy? Czyli pojedynek na EUR/USD

Kto mrugnie pierwszy? Czyli pojedynek na EUR/USD

Autor: Adam Fuchs

Rozgrywka na głównej parze walutowej koncentruje się na perspektywach obniżek stóp procentowych. Każdy odczyt, każda wypowiedź bankierów staje się wskazówką i jest interpretowana przez pryzmat nowego cyklu, a raczej jego początku po obu stronach Atlantyku. Kiedy globalnie toczy się gra z prawdziwego zdarzenia, to w Polsce dyskurs monetarny odbywa się głównie w ramach polityki przez małe p. Już jutro decyzja RPP.

EUR/USD – kiedy cięcia stóp?

Historycznie to raczej Amerykanie byli prekursorami nowych cykli monetarnych. Jednak tym razem okruszki rozrzucane przez rzeczywistość ekonomiczną coraz pewniej wyznaczają drogę ku zmianie lidera cięć stóp procentowych. Tylko w tym tygodniu wskaźniki wyprzedzające (pokazujące nastawienie przedsiębiorstw) raz jeszcze wskazały, że gospodarka za oceanem nie ma zamiaru się schłodzić. W przeciwieństwie do największego rynku w UE, czyli Niemiec, które coraz bardziej potrzebują stymulacji kredytowej. Następnie nadeszły dane inflacyjne za marzec i u naszych zachodnich sąsiadów CPI w ujęciu rocznym wyniósł tylko 2,2%. Dla całej strefy euro nie było to niewiele więcej, bo 2,4%. Do tego możemy dodać coraz bardziej gołębich bankierów z EBC (tym razem Robert Holzmann), sugerujących, że dezinflacja będzie postępować szybciej, niż do tej pory sądzono. Staje to w sprzeczności z narracją płynącą zza oceanu, gdzie decydenci uważają (Mary Daly i Loretta Mester), że decyzje o cięciu stóp nie powinny zapadać w pośpiechu, a zbyt wczesny ruch byłby błędem. Dodatkowo wskazują na zagrożenie podbicia cen wynikające ze zwyżek ropy naftowej (odmiana Brent zbliża się już do 90 USD, ostatnio widzianych w październiku). Wreszcie kontrakty na stopy procentowe w przypadku USA wskazują na ok. 60% szansy obniżki w czerwcu, gdy dla strefy euro przekroczyły już wyraźnie 80%. Taki scenariusz w średnim terminie powinien wspierać dolara.

EUR/USD wraca na północ, PLN przyczajony

Dolar rzeczywiście doprowadził wczoraj kurs EUR/USD w pobliże 1,072, czyli najniżej od połowy lutego. Jednak dzisiejsza kontynuacja odbicia w kierunku północnym może potwierdzać rozwinięcie korekty i powrót eurodolara do 1,08 $. Kluczowa dla kierunku tygodniowej świeczki (może to być już 4. spadkowa z rzędu) będzie zapewne piątkowa publikacja amerykańskiego Departamentu Pracy. Jeżeli kluczowe wskaźniki potwierdzą w dalszym ciągu dobrą formę rynku pracy, to dolar ma spore szanse na kontynuację aprecjacji. Mocniejszy USD to oczywiście nie najlepsza informacja dla naszego złotego, ale rodzima waluta radzi sobie cały czas względnie dobrze. Kurs EUR/PLN nie potrafi wyjść powyżej 4,30 zł, kurs USD/PLN wrócił już wyraźnie poniżej 4 zł, kurs CHF/PLN oscyluje powyżej 4,38 zł, a kurs GBP/PLN przykleił się do 5,01 zł. Wczesnym popołudniem na parach złotowych widać coraz płytsze konsolidacje, co wskazuje na wyczekiwanie impulsów przez inwestorów. Takowe mogą nadejść wraz z otwarciem Wall Street o 15:30.

Jedyne takie posiedzenie

Już jutro poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej, a będzie nią pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie (chyba że znowu wszyscy się mylą). Zasadniczo to zdanie wyraża wszystkie emocje, które aktualnie towarzyszą spotkaniom tego gremium. O ile EBC i Fed walczą o palmę pierwszeństwa w cięciach kosztu pieniądza (po Szwajcarii), o tyle RPP może być jedną z ostatnich instytucji, które wsiądą do tego pociągu. W zmianie perspektywy niekoniecznie pomoże nawet rekordowo (najniżej od prawie 5 lat) niska inflacja na poziomie 1,9% w marcu. Niestety polityka monetarna nad Wisłą pozostaje zdominowana przez logikę partyjną, a konflikt na linii prezes NBP-koalicja rządząca stał się wyznacznikiem myślenia o jednym z kluczowych aspektów polskiego życia gospodarczego. Jedyne niewiadome, to czy tym razem w komunikacie po posiedzeniu Rady znajdzie się akapit w obronie prof. Glapińskiego, a wreszcie czy ten w trakcie konferencji prasowej więcej czasu poświęci swojej sprawie, czy może skutecznej walce z inflacją.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Europa słaba, euro walczy
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Bankierzy tną aż wióry lecą
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Dolar mocniejszy przed CPI
Krzysztof Pawlak