Konferencja Ministerstwa Finansów bez większego wpływu na wycenę złotego.

Przez cały wczorajszy dzień główna para odnotowywała wzrosty. Po osiągnięciu w poniedziałek 7-miesięcznego minimum na poziomie 1,0557 kurs zawędrował w okolice 1,0637. Paliwem do wzrostów były lepsze od oczekiwań PMI dla przemysłu z Niemiec, nie bez znaczenia był też gorszy wskaźnik ISM dla przemysłu z USA. W przypadku Stanów był to drugi dzień z rzędu, kiedy dane makro były rozczarowujące. Paradoksalnie gorsze dane napędzały wzrosty na amerykańskich parkietach, gdyż mogą one wpłynąć na mniejszą skalę oczekiwanych podwyżek stóp procentowych w 2016 roku.

Dziś poznaliśmy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami pozostały na niezmienionym poziomie. Ewentualnych spadków stóp można się spodziewać w 2016 roku po wymianie członków Rady. Równolegle do posiedzenia RPP odbywa się konferencja Ministerstwa Finansów w sprawie nowelizacji budżetu na 2015 rok. Henryk Kowalczyk  wczoraj po południu powiedział, że deficyt może wzrosnąć o 5-10 mld. Dziś rano  minister finansów Paweł Szałamacha, skorygował słowa Kowalczyka mówiąc że chodzi o kwotę 3,8-3,9 mld. Nie wykluczone, że wzrost kwoty po nowelizacji, spowoduje przekroczenie 3-procentowego progu deficytu sektora finansów publicznych.

Złoty od rana zachowuje się stabilnie. O prawdziwej wyprzedaży możemy mówić w przypadku rodzimej giełdy. WIG20 jest już prawie 2% na minusie, spadł już poniżej 1900 pkt i aktualnie ustanawia nowe 6-letnie minima na poziomie 1887 pkt. Najmocniej spadają spółki Skarbu Państwa: KGHM -7%, Energa -3%, PKO BP -2,8%.

Dziś w kalendarzu makro mamy sporo ważnych danych z USA.O 14:15 poznamy raport ADP. O 14:30 oraz o 18:25 przemawia prezes Fed Janet Yellen. O 20:00 zostanie opublikowana tzw. Beżowa Księga. O 21:40 przemawia członek FOMC John Williams. Jutro najważniejsza w kalendarzu będzie decyzja w sprawie oprocentowania depozytów oraz stóp procentowych dla strefy euro. Następnie o 14:30 odbędzie się konferencja prasowa EBC.