pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy?

Gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy?

07 lip 2021 Autor: Adam Fuchs

Wczorajszy powrót Amerykanów do gry nie poprawił nastrojów, a na rynkach rozgościła się awersja do ryzyka. Wypchnęła ona kapitał za ocean, co skutkowało umocnieniem dolara, a to znalazło ostatecznie odzwierciedlenie w osłabieniu polskiego złotego. Dziś rynki kapitałowe próbują zawrócić ze ścieżki risk off, ale forex nie jest przekonany do takiego ruchu.

Preteksty do gry

Po takich sesjach jak wczorajsza szuka się powodów, które popchnęły inwestorów w kierunku awersji do ryzyka. Analitycy wskazują na gorsze dane, które napłynęły m.in. z Niemiec (zamówienia fabryk, indeks ZEW) i USA (wskaźnik ISM dla usług). O ile odczyty zza naszej zachodniej granicy dotyczące przemysłu, a potwierdzone dziś również gorszą od oczekiwań produkcją przemysłową (-0,3%) mogą wywoływać pewien niepokój, to tak naprawdę trudno interpretować całościowo publikacje jako wielkie zmartwienie. Czyżby w takim razie doniesienia o coraz większej sumie zakażeń wywołanych wariantem Delta? Oczywiście może to być powód do obaw, Australijczycy i Japończycy już zacieśniają restrykcje, ale część obserwatorów wskazuje, że postępująca (co prawda obecnie zbyt wolno) akcja szczepień przynosi efekty w mniejszej liczbie hospitalizacji i zgonów, nawet przy wzrastających zakażeniach. A może mieliśmy do czynienia z efektem przepływu kapitału pod groźbą zacieśnienia polityki monetarnej? Co prawda bank centralny Australii dokonał właśnie korekty swojego programu QE, ale to był wciąż bardziej pozorowany ruch, niż realna zmiana nastawienia. Trudno oczekiwać też szybkich działań ze strony Fed, którego rdzeń wciąż sprzedaje narrację o przejściowości wyższej inflacji, a dodatkowo odrodzeniu na rynku pracy w dalszym ciągu daleko do osiągnięcia przedpandemicznych poziomów. Dlatego stawiam tezę, że obecne ruchy na rynkach coraz bardziej podążają w kierunku szukania pretekstów do realizacji zysków na różnych aktywach. Wszystko to odbywa się przy już wakacyjnej płynności, a część ekspertów mówi wręcz o letnim marazmie. Warto też pamiętać, że w kontekście parkietów giełdowych drobne korekty tudzież trendy boczne są bardziej niż prawdopodobne, skoro wiele z indeksów znajduje się przy historycznych szczytach. 

Środowa sesja

Jak zatem dziś prezentuje się sytuacja na rynkach w oczekiwaniu na publikację minutek z ostatniego posiedzenia Fed? W Azji sesja nie zamknęła się zbyt zachęcająco, Tokio zniżkowało o prawie 1%, na minusie znalazł się też Hongkong, ale za to Szanghaj poszedł w górę. Przed godz. 15 Stary Kontynent jest prawie cały zielony, z wyjątkami w postaci Madrytu i Paryża. Trochę lepiej wygląda Mediolan, a już naprawdę nieźle prezentują się Amsterdam i Londyn. Natomiast prymusem wśród głównych indeksów jest dziś frankfurcki DAX, który zwyżkuje już prawie o 1%. Ale nawet on blednie przy dzisiejszej żywotności GPW. WIG20 znajduje się 2% powyżej wczorajszego zamknięcia. Kontrakty futures na Wall Street również wskazują, że Amerykanie mają chęć otworzyć się na plusie. Risk off trwa jednak na rynku walutowym. Główna para walutowa świata jest na najniższych poziomach od 3 miesięcy, a kurs EUR/USD stara się zejść poniżej 1,182 $. Najniżej od lutego są amerykańskie 10-latki, które już dobijają do bram 1,3%. A skoro silniejszy dolar i odpływ kapitału za ocean, to obrywa także rodzima waluta. W przypadku złotego czekamy na impulsy w postaci czwartkowego posiedzenia RPP i piątkowej konferencji prezesa Adama Glapińskiego (chociaż oczekiwania co do niespodzianek są bardziej niż umiarkowane, nawet po wywiadzie dla Financial Times). Na razie kurs euro przekracza 4,52 zł, kurs dolara jest powyżej 3,82 zł, kurs franka oscyluje przy 4,14 zł, a kurs funta podchodzi pod 5,29 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Inflacja daje rynkom do myślenia
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Inflacją po łapach
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Eurodolar w impasie
Krzysztof Adamczak