pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Inwestorzy próbują ignorować wojnę

Inwestorzy próbują ignorować wojnę

11 mar 2022 Autor: Adam Fuchs

To już 16 doba rosyjskiego ataku na Ukrainę i wciąż trudno dostrzec realne zalążki końca tej bandyckiej inwazji. Doniesienia z frontu rządzą w nagłówkach, rozmowach, a także w umysłach inwestorów. Chociaż w ciągu dnia można zaobserwować mocne impulsy do pewnej poprawy rynkowych nastrojów, to może być trudno utrzymać ich efekt do końca sesji, która jest piątkową sesją w trakcie kryzysu (a w takich przypadkach często zamyka się ryzykowne pozycje).

Piątkowy handel chce poprawić nastroje

Czy wojna i wszystkie jej konsekwencje mogą być uznane w pewnym momencie za straszną, ale jednak codzienność? Niestety, ale tak często działają ludzkie umysły, a za nimi zachowania społeczne, nie wykluczając z nich podejścia inwestorów do zarządzania ryzykiem. Taką interpretację można przyjąć do dzisiejszej sesji, która chciałaby mocniej przejść w tryb risk on. Jednak w obliczu tak dewastacyjnego konfliktu zbrojnego, każda informacja może być zapalnikiem do gwałtownej zmiany sentymentu. Do południa handel wyglądał dość płasko, bez wyraźnego kierunku, ale kiedy zaczęły nadciągać doniesienia o możliwości nowej inicjatywy dyplomatycznej, to byki przeszły do ataku. Jednak branie za dobrą kartę czegokolwiek, co w tej chwili mówi Putin, jest moim zdaniem co najmniej lekkomyślne. Dlatego warto być ostrożnym z ocenami piątkowego handlu przed jego zamknięciem. Na giełdach nastroje są nawet bardziej niż dobre, chociaż w większości spadkowa Azja (Nikkei -2%) tego nie zapowiadała. Frankfurcki DAX po godz. 15 zyskuje 3%, najsłabszy z europejskich głównych indeksów, czyli londyński FTSE 100 rośnie o 1,4%. Z nastrojów korzysta Warszawa, gdzie WIG20 idzie w górę o 3,5%. Takiego pozytywnego szaleństwa nie widać jednak na forexie, gdzie zarówno główna para walutowa świata (kurs EUR/USD balansuje na 1,10 $), jak i pary złotowe są blisko punktów odniesienia. Na razie można chyba mówić o małej stabilizacji. Kurs euro zbliża się do 4,77 zł, kurs dolara jest niedaleko 4,34 zł, kurs franka oscyluje wokół 4,66 zł, a kurs funta schodzi poniżej 5,67 zł. Po coraz głośniejszej możliwości nowego rozdania na rynku ropy naftowej (w głównych rolach miałyby wystąpić Iran i Wenezuela), także na jej wycenie dochodzi do wyciszenia. Za baryłkę Brent trzeba zapłacić 110 $.

Czas wojny czasem dwucyfrowej inflacji

W obliczu wojny za naszą wschodnią granicą większość innych wydarzeń schodzi na dalszy plan. Dlatego też rynki zdają się szybko zapominać o posiedzeniach i decyzjach banków centralnych. Trudno mówić o jakichś wyraźnych i niekrótkotrwałych impulsach generowanych przez decydentów monetarnych. Jednak długofalowo ich decyzje będą miały niebagatelny wpływ na przyszłość. A inflacja, która ma stać w głównej orbicie zainteresowania bankierów, dostanie kolejnego paliwa w postaci odcięcia Rosji od gospodarczego świata Zachodu. Chociaż będzie coraz trudniej oszacować, jaki realny wpływ mogą mieć podwyżki stóp procentowych na chłodzenie dynamiki cen, to trzeba przyjąć, że przynajmniej RPP z raz obranej ścieżki monetarnej szybko nie zrezygnuje. Tym bardziej, gdy nawet NBP przyznaje w swoich prognozach, że do dwucyfrowej inflacji trzeba się w Polsce przyzwyczaić. Centralna ścieżka projekcji zakłada średnioroczną inflację w 2022 r. nieznacznie poniżej 11%, w kolejnym ma ona wynieść „jedynie” 9%, a wyraźny spadek ma nastąpić dopiero w 2024 r. (do 4,2%). Niestety publikacje analityków NBP z każdym kwartałem przyspieszają, a i tak pozostają jednymi z ostrożniejszych, więc nie warto  się pewnie do nich szczególnie przyzwyczajać. Mimo wszystko pozostają one jednymi z decydujących kryteriów dla członków Rady.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Walutowy rollercoaster
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Nowe realia
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Odreagowanie (nie tylko na PLN)
Dawid Górny