pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Gorący koniec tygodnia

Gorący koniec tygodnia

09 sie 2019 Autor: Krzysztof Adamczak

Glapiński o koniunkturze, pożegnanie z rządem Włoch, PKB na Wyspach się sypie.

Orwellowskie ministerstwo prawdy.

    Lokalnie najwięcej uwagi rynków przykuł artykuł napisany przez Adama Glapińskiego prezesa NBP dla miesięcznika “Ale Bank”. Można w nim wyczytać, w jaki sposób nasz bank centralny podchodzi to otaczającej nas sytuacji makroekonomicznej. Prezes Glapiński, co prawda zauważa ryzyko rosnącej inflacji, jednak jest ono powodowane przez rosnącą presję płacową. Jest również ryzyko słabszej koniunktury, ale wynika ono ze słabej sytuacji Niemiec. Dekoniunktura u naszych zachodnich sąsiadów ciąży całej Unii. Na całe szczęście twarde lądowanie jest łagodzone przez politykę fiskalną rządu. Przewodniczący RPP wprost wskazuje piątkę Kaczyńskiego jako element sprzyjający “pozostaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu”. Co prawda w czerwcu można było zauważyć spadek w odczytach stricte wewnętrznych, jednak zdaniem szefa NBP jest on spowodowany upałami i naturalnym spadkiem produktywności zwyczajowo towarzyszącym wyższym temperaturom. Najważniejszym wnioskiem z artykułu jest gotowość do luzowania polityki pieniężnej, choć ta zapewne nie nastąpi w najbliższej przyszłości.

Włochy w dół, frank w górę.

    Kurs EURCHF spada dziś w okolice dwuletniego minimum. Jest to spowodowane kryzysem rządowym na półwyspie Apenińskim. Koalicja Ligi oraz Ruchu 5 Gwiazd od początku była burzliwym romansem, tym razem jednak wiele wskazuje, że właśnie dobiega końca. Co ciekawe gwoździem do trumny okazało się głosowanie nad projektem ustawy dotyczącej kolei dużych prędkości. Po tym, jak koalicyjne partie zagłosowały przeciwnie, padły słowa z obu stron, które praktycznie zamykają drogę do kompromisu. Rozpad rządu w tym momencie ma podwójne negatywne konsekwencje. Po pierwsze budzi ogromne obawy czy uda się uchwalić budżet na czas. By to było możliwe, nowe wybory musiałyby się odbyć najpóźniej w połowie października. Z drugiej strony w Brukseli trwają targi na unijne stanowiska, z których Włosi sami siebie wykluczyli. Powrót do włoskiej niepewności uzupełnia i tak już długą listę globalnych ryzyk, które ciążą walutom z naszego koszyka. Frank obecnie kosztuje 3,96 zł, co oznacza, że jest najdroższy od ponad dwóch lat.

PKB na minusie.

    W kalendarzu makro nie brakuje dzisiaj istotnych odczytów. Najwięcej emocji wzbudził wynik brytyjskiego PKB, który ku zaskoczeniu analityków skurczył się w drugim kwartale o 0,2%. Jest to pierwszy kwartalny spadek PKB od 2012 roku. Zwyczajowo już słabe odczyty na Wyspach są zrzucane na karb brexitu oraz niepewności, jaką on wywołuje. Gdyby ta była niewystarczająca, to w ostatnim czasie została spotęgowana kolejnymi spekulacjami na temat przyspieszonych wyborów. Efektem jest znowu taniejący funt, który obecnie kosztuje już zaledwie 4,65 zł. Euro kosztuje 4,32 zł, a za dolara zapłacimy 3,85 zł. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Bank Japonii może zostać zmuszony do działania
Krzysztof Pawlak