pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Jak bardzo gołębi może być EBC?

Jak bardzo gołębi może być EBC?

10 wrz 2020 Autor: Krzysztof Pawlak

Wszystkie oczy zwrócone dzisiaj na decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych i późniejszą konferencję prasową. Zmiana polityki monetarnej Fed powoduje, że inne banki centralne stoją pod ścianą. Czy prezes Christine Lagarde sprosta wyzwaniu? Sytuacja na głównej parze walutowej póki co stabilna, ale mogą się pojawić głosy o zbyt mocnym euro, co spowoduje silniejszy ruch kierunkowy. Zamieszania wokół brexitu ciąg dalszy. 

Posiedzenie EBC

Dzisiaj najważniejszym wydarzeniem dnia będzie decyzja europejskiego regulatora w sprawie stóp procentowych. Poznamy ją o 13.45, a później, o godzinie 14:30, również wypowiedź prezes banku centralnego strefy euro. Jak to często bywa przed takimi wydarzeniami, pojawia się wiele spekulacji, co możemy usłyszeć i jakie będą postanowienia. Na przykład wczoraj Bloomberg doniósł, że EBC nie zdecyduje się obniżyć już teraz prognoz gospodarczych, co znacznie zmniejszyło szansę na gołębi wydźwięk posiedzenia. Oczywiście po tych informacjach doszło do odbicia EUR/USD w górę i przebity został ponownie poziom 1,18. 

Gra słowami by osłabić euro?

Inwestorzy też oczekują słów Lagarde o zbyt mocnym euro. Kilka dni wcześniej pojawiały się takie głosy właśnie wśród członków EBC. Bank centralny strefy euro jest trochę pod ścianą, gdyż mocna waluta szkodzi konkurencyjności gospodarki i osłabia tym samym eksport, który miał być najważniejszym elementem układanki pod nazwą szybkie odbicie wzrostu gospodarczego. Władza monetarna eurozony nie ma już za dużo pola do popisu pod kątem wprowadzenia nowych narzędzi polityki monetarnej bądź modyfikacji tych, które posiada. Skala skupu aktywów już teraz jest spora, a do tego stopy procentowe pozostają na ujemnym poziomie. 

Fed postawił banki centralne pod ścianą 

Nie bez znaczenia jest też fakt zmiany podejścia Fed do polityki monetarnej. O dziwo Powell zasygnalizował jeszcze bardziej gołębie podejście, niż prezentowane do tej pory, co już jest fenomenem na światową skalę. Chodzi o podejście do tematu inflacji, której kontrolę Rezerwa niemal zniosła na rzecz dużo większej dbałości o rynek pracy. Takie działania mogą sygnalizować, że bank centralny USA dopiero za kilka lat zacznie myśleć o podwyżkach stóp procentowych. Pod kątem rynku FX oznacza to mocną presję na słabość dolara w dłuższym terminie i w konsekwencji mocniejsze euro na parze EUR/USD. Dla EBC zmiana strategii Fed oznacza więc duże wyzwanie, jak sobie poradzić z mocną walutą. I pytanie na jak długo gra słowna wystarczy? Znając inwestorów,  mogą się do oni do nich szybko przyzwyczaić i po prostu je lekceważyć. 

Osłabienie euro nie takie pewne

Wczorajsze przecieki o braku zmian w nowych prognozach mogą dać do zrozumienia, że władza monetarna strefy euro nadal mocno wierzy w odbicie w europejskich gospodarkach, co utrudniłoby próbę osłabienia wspólnej waluty. Doskonale pokazuje to sytuacja z wczoraj, gdy na głównej parze przez niemal cały dzień zyskiwał dolar, a gdy tylko na rynek trafiły przecieki z Bloomberga, sytuacja diametralnie się odwróciła i dzisiaj EUR/USD jest już na poziomie blisko 100 pipsów wyżej. Jeśli konferencja Christine Lagarde dostarczy gołębich sygnałów, np. o dalszym prowadzeniu ultra luźnej polityki monetarnej i gotowości do uruchomienia dodatkowych narzędzi, to z pewnością będzie to sygnał dla wzrostów rynków akcji. 

Straszaki na Brytyjczyków

Nadal spore zamieszania panuje wokół tematu negocjacji brexitowych. Dzisiaj KE ogłosiła, że jeśli Brytyjczycy rzeczywiście wewnętrznymi ustawami wpłyną na podpisaną wcześniej umowę rozwodową, to nie zawahają się użyć wszelkich środków prawnych, by wyciągnąć konsekwencje. Co ciekawe straszak dla Wielkiej Brytanii pojawił się też z USA. Demokraci ogłosili, że jeśli Wyspiarze odrzucą umowę z UE, to również ich wspólna umowa zostanie anulowana. To ciekawa informacja mówiąca o tym, że Zjednoczone Królestwo i jego premier mogą stanąć przed nie lada wyzwaniem i zostać sami na globalnej arenie. Nieco dziwnie na te informacje reaguje funt, który odreagowuje dzisiaj spadki rozpoczęte od początku tygodnia. Widocznie inwestorzy wierzą w to, że zawsze można się dogadać i porozumieć. Ciąg dalszy rozmów już dzisiaj. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Odreagowanie (nie tylko na PLN)
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Upadek PLN
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Próba opanowania emocji, ale strach pozostaje
Krzysztof Pawlak