Głos bankierów

Dziś odbędą się wystąpienia publiczne czterech członków FOMC, to one nadadzą ton wtorkowej sesji. W Polsce przemówił jeden przedstawiciel RPP i wystarczy.

Zarządzanie rynkiem wg Powella.

    Dzisiejsza sesja będzie prowadzona w rytm słów przedstawicieli Amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Szefowie oddziałów z Atlanty i St. Louis odpowiednio Raphael Bostic i James Bullard wezmą udział w konferencji Official Monetary and Financial Institution Forum. Zwłaszcza słowa tego drugiego pana będą bacznie wysłuchane. Jest on uważany za jednego z największych gołębi w obecnym Komitecie i to jego słowa ostatnio pogrzebały nadzieje rynku na podwójną obniżkę stóp już w lipcu. W podobnym czasie w ramach konferencji Stress Testing: A Discussion and Review, swoje wystąpienia będą mieli członkowie zarządu FED Jerome Powell oraz Randal Quarles. Przy czym słowa szefa Rezerwy zostaną odtworzone z nagrania. Sam Powell w tym czasie będzie się przygotowywał do jutrzejszego wystąpienia przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów w Waszyngtonie. To właśnie na to przesłuchanie rynek czeka najbardziej. 

Celebryta z RPP.

    Lokalnie też uwagę inwestorów przykuły słowa członka RPP, a mianowicie Eryka Łona. W ostatnim czasie dość często jesteśmy bombardowani coraz to bardziej wymyślnymi teoriami pana profesora. W notatce przesłanej Polskiej Agencji Prasowej pan Łon zaprezentował swoje przemyślenia na temat modelu rodziny w Polsce. Zaproponował, by oddać hołd Marii Konopnickiej (prawdopodobnie za urodzenie ośmiorga dzieci) umieszczając jej wizerunek na nowym banknocie o nominale 800 złotych. Skoro było śmiesznie, to teraz będzie strasznie. Prof. Łon wcale nie zapomniał, że jest członkiem RPP i wypowiedział się także na temat inflacji. Temat z pewnością ważny, ostatnio coraz popularniejszy w mediach. Rzecz w tym, że trochę wbrew ostatnim odczytom, czy raportowi nt. inflacji nomen omen NBP, ekonomista obawia się duszącej deflacji. Dostrzega on niepokojące sygnały, które są “wręcz lodowato przerażające”. Wśród tych sygnałów wymienia spadek inflacji produkcyjnej w strefie euro (która obecnie wynosi +1,6%), czy spadek inflacji konsumpcyjnej np. na Filipinach (nie to nie żart, pan profesor naprawdę tak napisał). Przerażony członek RPP zaleca zachować czujność, by być w razie potrzeby gotowym do obniżenia stóp procentowych oraz w kolejnym kroku zastosowania niestandardowych narzędzi polityki monetarnej. Według GUS w czerwcu ceny żywności wzrosły o 5,5%. 

Kartka z kalendarza.

    We wtorek nie brakuje także odczytów makroekonomicznych. Między innymi Szwajcaria może pochwalić się bezrobociem na poziomie 2,1%. Niewiele wyższe jest notowane u naszych południowych sąsiadów, gdzie wyniosło ono 2,6%. W Norwegii rośnie dynamika PKB, w samym maju tamtejsza gospodarka urosła o 0,4%. Pewne rozczarowanie przyniosła sprzedaż detaliczna we Włoszech, która w maju skurczyła się o 0,7%. 

    Złoty dzisiaj dalej traci. Euro drożeje do 4,26 zł, coraz bardziej oddalając perspektywę wybicia rocznej konsolidacji. Dolar dziś atakuje poziom 3,80 zł i przynajmniej na razie robi to skutecznie. Za franka zapłacimy 3,825 zł, a za funta 4,735 zł. Brytyjska waluta jest jedyną z tych głównych, która traci wobec złotego.