Strona główna > Komentarze walutowe > Euro z kolejnym balastem

Euro z kolejnym balastem

(aktualizacja )

Autor: Krzysztof Pawlak

Nagła informacja i paniczna reakcja na złotym. Rosja wstrzymuje dostawy gazu do Polski i Bułgarii, kto będzie następny? Test 1,06 na EUR/USD, kierunek południowy przybiera na sile. Gospodarczy szantaż uderza we wspólną walutę. 

Wybicie z marazmu

Złoty w relacji do euro od kilku dni poruszał się w ramach bardzo wąskiego kanału, raptem kilku groszowego. Panujący marazm przerwała informacja o tym, że Rosja zakręca kurek z gazem, jako odpowiedź na sprzeciw wobec żądań zapłaty za surowiec w rublach. Krajowa waluta znalazła się w dość dużych opałach, EUR/PLN dość szybko pokonał wydawało się aktualny sufit na poziomie 4,68 i poszybował w okolice 4,73. Nie da się jednak ukryć, że ta paniczna reakcja była trochę przesadzona. Tym bardziej, jeśli przypomnimy sobie ustalenia KE, jak regulować płatności w rublach, by ominąć sankcje. Może się okazać, że zaraz nastąpi sprostowanie, a płatności uregulowane. Inna sprawa to uzależnienie od rosyjskiego gazu, które w naszym kraju jest zdecydowanie mniejsze niż np. w Bułgarii, gdzie sięga blisko 90%. Do tego nasz rząd dość dumnie ostatnio prezentował stanowisko, że gazu z Rosji już nie potrzebujemy, więc mamy właśnie „sprawdzam” od prezydenta Rosji. 

Co zrobi Rada

Wypada więc być ostrożnym z tezą, że wyprzedaż krajowej waluty może być kontynuowana. Fakt jest taki, że sytuacja zewnętrzna nie sprzyja odrabianiu strat, a mowa o silnym USD na szerokim rynku. Druga sprawa, która może być argumentem, by złoty w relacji do innych walut powrócił do spadków, to możliwe działania RPP. Nie da się ukryć, że brak rosyjskiego gazu i konieczność kupowania surowca z innego źródła zwiastuje wyższe ceny energii. W związku z tym Rada w przyszłym tygodniu może się znów zdecydować na podwyżkę stóp, aż o 100 pkt bazowych. Do tego, jeśli złoty będzie słaby, NBP nie zawaha się interweniować na rynku, by sytuację poprawić, co słyszeliśmy na ostatnich kilku posiedzeniach. 

Schodzimy coraz niżej 

Wspominaliśmy także o mocnym dolarze amerykańskim na szerokim rynku i widać to choćby na parze z euro. Wczorajsza informacja o tym, że odcięto kurek z gazem dla Polski czy Bułgarii, zasiała od razu spekulacje, kto będzie następny? Rosja oskarża państwa Europy o to, że wspierają Ukrainę, niewykluczone więc, że wytoczy ciężkie działa właśnie w postaci odcięcia od surowców. I tutaj nie ma znaczenia, kto jest lepiej przygotowany, bo konsekwencje gospodarcze dotkną całej Europy. Dlatego nie dziwi sytuacja na parze EUR/USD, gdzie jeszcze wczoraj pisaliśmy o teście 1,07, a dzisiaj już można to samo napisać o poziomie 1,06. 

Szukając możliwego momentu zwrotnego

Rodzi się spora niepewność, która uderza właśnie we wspólną walutę. Dokładając do tego rozwarstwianie się polityk monetarnych mamy jasne argumenty za kontynuowaniem trendu spadkowego. Mówi się sporo o tym, że EBC powinien zmienić retorykę na jastrzębią, zacząć komunikować podwyżki stóp w obliczu wysokiej inflacji. Tylko jak to zrobić, skoro niepewność gospodarcza narasta? Europejscy decydenci mają więc spory problem, ale można powiedzieć swoją opieszałością sami zgotowali sobie ten los. Technicznie sytuacja na EUR/USD jest klarowna i wydaje się, że ruch na południe w okolice 1,0450 jest wielce prawdopodobny. Szczególnie do posiedzenia Fed, które może odwrócić sytuację, szczególnie jeśli Powell i spółka będą mniej jastrzębi, niż wszyscy oczekują. Podwyżka stóp w USA o 50 pkt bazowych i redukcja bilansu o 95 mld USD jest już w cenach, więc trudno będzie to przebić. Znając Powella i jego rynkowe podejście, jest spora szansa, że nie będzie chciał zabrzmieć wybitnie jastrzębio, by nie spowodować choćby wyprzedaży na giełdach. Może użyć bardzo modnego zwrotu, a więc podejście elastyczne w zależności od sytuacji, a to zainicjuje korektę na USD. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Europa słaba, euro walczy
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Bankierzy tną aż wióry lecą
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Dolar mocniejszy przed CPI
Krzysztof Pawlak