Dane w tym tygodniu mogą pogrążyć dolara. Złoty stabilny ale rośnie ryzyko korekty.

Miał być nudny dzień

Dzisiejszy dzień zapowiadał się niezbyt ciekawie a to dlatego, że w dwóch największych centrach finansowych nie ma handlu. Poza przedłużonym weekendem w USA i Wielkiej Brytanii również w Państwie Środka obchodzone jest dzisiaj święto. Z istotnych wydarzeń, które mogłoby przykuć uwagę inwestorów jest wystąpienie Mario Draghiego w Parlamencie Europejskim. Trudno jednak zakładać, że pojawią się jakieś spektakularne słowa, które by zmieniły nagle układ sił choćby na EUR/USD. Szczególnie, że prezes znany jest z umiejętnie dobranych słów, ostatnio wskazując choćby na to, że wszelkie programy stymulujące gospodarki nie mają za wiele skutków ubocznych.

Inwestorzy oczekują zbyt wiele od prezesa EBC

Od pewnego czasu inwestorzy mają dość wybujałe oczekiwania co do prezesa EBC by zaczął mówić o końcu programu QE. W tej kwesti z pewnością jeżeli już słowa padną dopiero na posiedzeniu EBC 8 czerwca Po drodze mamy jeszcze w środę odczyt inflacji HICP dla strefy euro. I ta publikacja może odebrać ostatnie argumenty jastrzębią chcącym szybkiego końca luzowania monetarnego w strefie euro. Szczególnie jeśli wynik będzie poniżej 1,0% r/r.

EUR/USD bez wyraźnego kierunku

Układ sił na EUR/USD niewiele się zmienił po piątkowym rajdzie w dół dzisiaj nie ma już prawie śladu a kurs znów dobija do 1,12.  Ten tydzień będzie jednak swoistym testem dla waluty amerykańskiej. Szereg danych, które poznamy w dalszej części tygodnia pokaże czy słaby początek roku to tylko wypadek przy pracy czy również drugi kwartał będzie słaby. Poza działaniami Fed w celu zacieśniania polityki monetarnej pozostałe czynniki działają na niekorzyść. Szczególnie brak wprowadzania zakładanych reform przez Trumpa, które miały dać impuls dla gospodarki. A do tego jeśli dane o inflacji czy też ISM dla przemysłu wypadnie słabo również i pozytyw z Fed może zadziałać w drugą stronę. Członkowie Fed zaczną mieć wątpliwości czy nie lepiej poczekać z dalszymi ruchami.

Złotówka odrobiła piątkowe straty

Jeżeli chodzi o krajową walutę to piątkowa strata już niemal w całości została odrobiona. Świadczy to o sile polskiej waluty. Z pewnością pomógł brak Amerykanów na rynkach co widać także po EUR/USD gdzie odrobiła straty wspólna waluta. Tak naprawdę póki co sytuacja złotówki pozostaje dobra ale trzeba pamiętać, że lepsze dane z USA mogą zwiększyć rentowność amerykańskich obligacji. Taka sytuacja przekłada się przeważnie na odpływ kapitału z rynków wschodzących niemniej jednak gwałtownej przeceny się nie spodziewamy.