Dane makro w centrum uwagi

Najważniejszym wydarzeniem rozpoczynającego się tygodnia będą dane na temat sytuacji z rynku pracy z USA. Na informację poczekamy do piątku do godz. 14:30, wówczas poznamy stopę bezrobocia oraz zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Dobre informację mogą przechylić szalę na korzyść pierwszych od prawie dekady podwyżek stóp procentowych, które miałyby szanse być podniesione już we wrześniu. Złe dane oddalą ten scenariusz na kolejne miesiące, do czasu poprawy danych makro.

O tym jak ważne są obecnie dla rynków walutowych dane ze stanów odnośnie pracy mogliśmy się przekonać w zeszły piątek. O godz. 14:30 mieliśmy publikację wskaźnika kosztów zatrudnienia. Informacje okazały się dużo gorsze od oczekiwań i po ich publikacji mieliśmy prawie 1-procentowy wzrost na EURUSD z 1,0973 do 1,1111. USDPLN w tym czasie spadł o niemal 4 grosze. Co ciekawe do końca dnia te ruchy zostały praktycznie zniwelowane.

Podczas poniedziałkowej sesji złotówka minimalnie się umacnia. Frank wynosi 3,898 euro 4,136 dolar 3,767 a funt 5,885. Rynkową ciekawostką jest ponownie otwarcie giełdy w Atenach, która była nieczynna od 29 czerwca. Zgodnie z przewidywaniami indeks od razu zdyskontował greckie problemy i główny indeks zanurkował 20%.

W kalendarzu makro mieliśmy dziś o godz. 9:55 lepszy od oczekiwań wskaźnik PMI dla przemysłu z  Niemiec. O godz. 10:00 poznaliśmy ten sam wskaźnik z Eurolandu a o godz 10:30 z Wielkiej Brytanii. Obie informacje były również lepsze niż prognozy analityków.  O godz. 16:00 opublikowany zostanie wskaźnik ISM z USA. O godz. 16:50 ze Stanów przemawia członek FOMC Jerome Powell. Jutro o 10:30 zobaczymy wskaźnik PMI dla sektora budowlanego z Wielkiej Brytanii, a o godz 16:00 zamówienia fabryk z USA.