Czy „ulubiony” wskaźnik Fed zatrzyma USD?
Uwagę analityków przyciąga kolejny cios w szwajcarską gospodarkę i 100% cła na leki, czyli kolejny pomysł Donalda Trumpa. Kluczowe dziś pytanie brzmi jednak: czy bazowy indeks cen PCE powstrzyma ruch na południe na głównej parze walutowej świata? Warte odnotowanie także poważne tąpnięcie po stronie podażowej na rynku miedzi – wybicie ceny ponad 10 tys. USD za tonę.
Kolejny cios dla Szwajcarii
Szwajcarska gospodarka już znalazła się na rozdrożu po nałożeniu ceł importowych przez USA w wysokości aż 39%. Rozmowy z administracją Trumpa trwają, jednak nadal nie wypracowano kompromisu, choć Helweci wstrzymali się z cłami odwetowymi. Kolejne prognozy sugerują, że wskaźnik PKB w Szwajcarii w 2026 roku ma być znacznie niższy właśnie za sprawą barier handlowych. Wczoraj wieczorem nadszedł kolejny cios ze strony Trumpa, a mianowicie nałożenie ceł w wysokości 100% na markowe leki eksportowane do USA. A to właśnie leki i produkty farmaceutyczne są „przywożone” do Stanów w głównej mierze (obok Irlandii i Niemiec) właśnie ze Szwajcarii. Ratunkiem jest oczywiście budowa fabryk w USA, czego domaga się prezydent USA, niemniej jednak taka inwestycja oznacza duże koszty i utrudnienia logistyczne, z którymi będą się musiały zmierzyć szwajcarskie firmy. Kolejne utrudnienia w handlu to następny kamień do ogródka SNB. Obecnie scenariusz bazowy zakłada utrzymanie stóp na poziomie 0% przez dłuższy czas, ale opcja awaryjna w postaci zejścia do ujemnego kosztu pieniądza jest ciągle w grze, tym bardziej jeśli pojawi się widmo recesji.
PCE w centrum uwagi
Od połowy tygodnia widzimy kontrę USD na parze z EUR. Patrząc przez pryzmat analizy technicznej, możemy powiedzieć, że test oporu na 1,18 okazał się nieudany i doszło do odreagowania na poziomie ponad 150 pipsów. Dzisiaj w centrum uwagi inwestorów pozostanie publikacja głównej miary Fed w ocenie perspektyw w polityce monetarnej, czyli wskaźnika inflacji PCE. W lipcu obserwowaliśmy wzrost w relacji m/m o 0,3%, teraz w danych za sierpień presja cenowa ma być niższa i wynosić 0,2%. Wynik zgodny z oczekiwaniami bądź niższy może zahamować umocnienie USD. Wtedy inwestorzy znów zaczną dmuchać balon z hasłem „więcej obniżek stóp w tym roku”. Niższa dynamika cen daje oczywiście taki argument, ale trzeba pamiętać, że prezes Fed wielokrotnie w ostatnim czasie wspominał, że nie tylko ten argument zaważy, bo równie ważny jest rynek pracy w USA. Niemniej jednak w okolicach publikacji, czyli 14.30, należy oczekiwać dzisiaj większej zmienności, tym bardziej, że o tej godzinie poznamy też informację o sytuacji konsumenta w Stanach mierzonej wydatkami i dochodami.
Popyt w górę, podaż w dół
Rzadko piszemy o tym, co dzieje się na notowaniach miedzi, a to surowiec, który w dość jasny sposób pokazuje sytuację w światowej koniunkturze. Gdy mamy sygnały recesyjne, i produkcja przemysłowa jest ograniczana, widzimy spadki notowań miedzi – i odwrotnie. W ostatnim czasie równie ważne pozostają decyzje w kwestiach handlowych, które również mocno wpływają na cenę tego surowca. Warto przypomnieć co się stało, gdy Trump ogłosił na początku sierpnia cła na półprodukty miedziane – mieliśmy zapaść notowań, ceny miedzi w USA spadły o 20%. Wczoraj również doszło do sporej zmienności i zobaczyliśmy solidny 5% ruch na północ, pokonując tym samym barierę 10 tys. USD za tonę. Tym razem jest to reakcja na wydarzenia po stronie podażowej i katastrofę w drugiej największej kopalni na świecie. Grasberg odpowiada za 3% światowego wydobycia. Nie jest to dużo, niemniej jednak oznacza kolejne ograniczenie wydobycia w ostatnich dniach (po wcześniejszych protestach w Peru). A trzeba przyznać, że zapotrzebowanie wcale nie maleje – rozwój aut elektrycznych i nowych technologii rozkręcają popyt na miedź. Taki układ – silny popyt i ograniczona podaż – bywają często początkiem dużych wzrostów cen, co można było zobaczyć choćby na złocie czy srebrze.
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji" lub „doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.
Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.