pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Czy to szczyty kosztu pieniądza? 7 decyzji w 2 dni

Czy to szczyty kosztu pieniądza? 7 decyzji w 2 dni

21 wrz 2023 Autor: Dawid Górny

Druga połowa tygodnia to prawdziwa lawina decyzji najważniejszych bankierów centralnych. Wczoraj poznaliśmy publikacje z USA i Chin. Dziś dane zostały uzupełnione pięcioma kolejnymi decyzjami. Czy era podwyższania kosztu pieniądza jest za nami? Niekoniecznie, jednak na horyzoncie można dostrzec przesłanki to sugerujące.

FED na wstrzymaniu

Zgodnie z wczorajszą decyzją FOMC koszt pieniądza w USA pozostał na niezmienionym poziomie w przedziale 5,25-5,5%, co było zgodne z oczekiwaniami rynku, który w 99% był zgodny co do realizacji takiego scenariusza. Podczas konferencji prasowej prezes FED, Jerome Powell podkreślił jastrzębie nastawienie amerykańskich decydentów do dalszego prowadzenia polityki monetarnej. Oznacza to utrzymywanie kosztu pieniądza na wysokim poziomie przez dłuższy czas, jeśli będzie taka konieczność, czyli po raz kolejny przesuwamy w czasie rynkowe marzenia o pivocie, a przypomnę, że niektórzy spodziewali się go już w ubiegłym roku. W wyniku powyższych wydarzeń dolar umocnił się na rynku. Kurs głównej pary walutowej świata osunął się do 1,062. Na wykresie złotego do dolara obserwowaliśmy wymazanie połowy wczorajszego umocnienia krajowej waluty. W momencie pisania tekstu kurs USD/PLN to 4,34. Wczorajsza decyzja spowodowała wzrost rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA do 4,445%, co jest najwyższym poziomem od listopada 2007 roku. Jastrzębiej retoryce FED sprzyja silny amerykański rynek pracy i fakt odbicia dynamiki cen za oceanem, która swój dołek osiągnęła w lipcu (3%), by we wrześniu wskazać wartość o 0,7 punktu procentowego wyższą.

Koszt pieniądza na świecie

Oprócz FED, decyzje w sprawie stóp procentowych podejmowało 6 innych banków centralnych. W Skandynawii, zarówno Szwedzi, jak i Norwegowie wykonali ruch w górę o 25 punktów bazowych. W obydwóch przypadkach ruch był zgodny z rynkowym konsensusem, co nie zwiększyło zmienności na wykresach koron do euro czy złotego. W czwartek o godzinie 13:30 kurs SEK/PLN to 0,388, a NOK/PLN to 0,401.

Bank Anglii, wbrew oczekiwanej podwyżki do 5,50%, pozostawił stopy procentowe na poziomie 5,25%. Jednym z czynników, które wpłynęły na brak ruchu był wczorajszy spadek zarówno inflacji konsumenckiej, jak i bazowej na Wyspach. Decyzja doprowadziła do deprecjacji funta szterlinga. Po publikacji kurs GBP/PLN zszedł poniżej poziomu 5,33. Dodam, że wczoraj ruchu nie wykonał także Bank Ludowy Chin, gdzie stopy procentowe wynoszą 3,45%.

Na podwyżkę kosztu pieniądza zdecydował się Centralny Bank Turcji. Ruch w wysokości 5 punktów procentowych był zgodny z oczekiwaniami rynku. Mimo, że koszt pieniądza nad Bosforem (podobnie jak liczba stopni celsjusza w Ankarze) wynosi 30%, to kraj ten zmaga się z galopującą inflacją, a sytuacja gospodarcza jest nie do pozazdroszczenia, co tylko potwierdza, że poprzednie skutki obniżania stóp procentowych w dobie wysokiej inflacji były błędem, którego skutki będą odbudowywane latami.

Na sam koniec zostawiłem największe zaskoczenie dla rynków. Szwajcarski Bank Narodowy, podobnie jak amerykański FED, nie zdecydował się na zmianę wysokości kosztu pieniądza, pozostawiając go na poziomie 1,75%. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, jednak rynki spodziewały się podwyżki o 25 punktów bazowych. Decyzja osłabiła helwecką walutę na rynku, doprowadzając kurs EUR/CHF aż o 1 cent w górę. Na wykresie CHF/PLN w pół godziny zeszliśmy z 4,83 poniżej 4,78, co jest ponad 5 groszowym umocnieniem złotego. Mimo, że publikacja zaskoczyła inwestorów, to wydaje się być racjonalna, chociażby z punktu patrzenia wysokości inflacji konsumenckiej, która od dwóch miesięcy nie zmienia się w Szwajcarii i wynosi 1,6%, czyli mieści się w przedziale celu inflacyjnego SBN. Mimo decyzji o pozostawieniu kosztu pieniądza na dotychczasowym poziomie, szwajcarscy decydenci poinformowali, że powrót do podwyżek kosztu pieniądza jest nadal realny, jeżeli będzie to konieczne.

Ostatnie 24 godziny zostały zdominowane przez decyzje bankierów centralnych. Wniosek jaki można wyciągnąć to fakt, że część decydentów wstrzymuje się z dalszym podnoszeniem kosztu pieniądza, bo albo jest on na relatywnie wysokim poziomie (USA), albo osiągnięto cel inflacyjny (Szwajcaria). Dodatkowo Norges Bank poinformował, że zakończył cykl podwyżek. Czy to oznacza, że rok 2024 będzie czasem, kiedy stopy procentowe będą stopniowo obniżane na całym świecie? Czas pokaże, giełdy z pewnością by sobie tego życzyły.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Potknięcie gospodarki USA
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny