Czesi 7%, Polska następna?

Środek tygodnia to utrzymujący się trend spadkowy na ropie. Ponadto z Wysp Brytyjskich otrzymaliśmy najgorsze od 40 lat dane dotyczące inflacji konsumenckiej. Za naszą południową granicą Czeski Bank Narodowy podniósł stopy procentowe wyżej niż prognozowano. Dziś złoty słabnie na szerokim rynku.

Ropa dalej w dół

Jesteśmy w połowie tygodnia a „czarne złoto” nadal utrzymuje trend spadkowy. Na indeksie OIL WTI widać notowania poniżej 103 $, co jest najniższą wyceną od ponad miesiąca. Podobnie sprawa wygląda na wykresie OIL BRENT. Miejscami widzieliśmy wyceny poniżej 108 $. W mediach wskazuje się kilka przyczyn takiego przebiegu wydarzeń. Główna to obawy inwestorów o recesję w Stanach Zjednoczonych, która niedługo może nadejść, a to istotnie zmniejszyłoby popyt na ropę. Innym aspektem jest zapowiadana walka prezydenta Joe Bidena o portfele kierowców. W mediach możemy przeczytać, że będzie on apelować o zawieszenie federalnego podatku od benzyny, który wynosi obecnie 18,4%. Ulga miałaby potrwać 3 miesiące. Dodatkowo Biały Dom chce w tym tygodniu rozmawiać z prezesami siedmiu firm naftowych w celu zwiększenia produkcji ropy, co docelowo miałoby dalej obniżać jej cenę. Dziś nie wiemy jednak, czy kierunek ten jest słuszny. Po wykresach niektórzy mogą wywnioskować, że istnieje szansa na obniżenie ceny surowca, który istotnie wpływa na szalejącą inflację. Miejmy nadzieję, że oglądane spadki nie są jedynie chwilowym kaprysem utrzymującej się tendencji wzrostowej „czarnego złota”. 

Kolejny rekord inflacji

Dziś poznaliśmy kolejne dwa istotne odczyty dla gospodarki Wielkiej Brytanii. Inflacja konsumencka na Wyspach osiągnęła ponownie poziom 9,1%. Jednak, aby znaleźć taką wartość na wykresie musimy cofnąć się aż do czerwca 1982 roku. Warto także zwrócić uwagę na spadek inflacji bazowej (nieuwzględniającej cen energii i żywności) o 0,3%, w stosunku do miesiąca poprzedniego. Drugim odczytem była inflacja producencka, która wyniosła 15,7% i jest wyższa o 1 p. p. od prognozowanego oraz poprzedniego odczytu. Dane te nie wywołały większych ruchów na wykresach GBP w stosunku do reszty głównych walut świata. Odczyty te nie miały także odzwierciedlenia na kursie GBP/PLN, który od rana wzrósł aż o 8 groszy na niekorzyść złotego.  Niestety w dniu dzisiejszym silne osłabienie PLN obserwujemy także do euro, dolara i franka. Jest to najgorszy dzień w tym tygodniu dla rodzimej waluty.

Jastrząb doleciał do Czech

Czeski Bank Narodowy postanowił pójść w ślady FED i podnieść stopy procentowe o 25 p.b. powyżej konsensusu. W konsekwencji doszło do podwyżki aż o 1,25 p.p. Ostatecznie za naszą południową granicą stopy wynoszą od dziś 7%. Są to najwyższe wartości widziane w Czechach od maja 1999 roku. Przypomnijmy, że 10 czerwca tego roku czeska inflacja wyniosła 16% i dzisiejsza decyzja jest w głównej mierze reakcją na ten odczyt. Patrząc jednak na wykresy EUR/CZK oraz CZK/PLN odnotowujemy nieznaczne, ale jednak osłabienie się korony czeskiej.