Czarnowidztwo

07 cze 2022 Autor: Krzysztof Adamczak

Do inwestorów napływają kolejne niepokojące predykcje na temat cen ropy. Australia podwójnie zaskoczyła rynki. Na wyspach kłopoty Borisa Johnsona, a w Polsce oczekiwanie na decyzje w sprawie stóp procentowych.

Licytacja

    W ostatnich dniach zapanowała moda na kolejne prognozy cen ropy naftowej. We wspólnej opinii praktycznie wszystkich największych banków inwestycyjnych czeka nas kolejna fala podwyżek. Dziś do tego grona dołączył Goldman Sachs, który szacuje, że w kolejnych dwóch półroczach kurs czarnego złota będzie oscylować w okolicach 135$ za baryłkę. Głównymi czynnikami odpowiadającymi za nadchodzące podwyżki, mają być: ożywienie gospodarcze w Chinach, słaba elastyczność podaży (specjalne podziękowania tutaj dla OPEC), spadek wydobycia przez Rosję wskutek nałożonych sankcji, oraz topniejące zapasy strategiczne. Co do tego ostatniego punktu już dzisiaj powinniśmy dostać kolejne potwierdzenie. Po tym, jak w zeszłym tygodniu rezerwy w Stanach spadły o ponad milion baryłek, w tym tygodniu spadek wyniesie prawdopodobnie kolejne dwa miliony. Jest to fatalna wiadomość tak naprawdę dla nas wszystkich. Dopóki nie uda się sprowadzić ceny paliwa w niższe rejony, dopóty walka z inflacją będzie realnie mało skuteczna.

Zaskakujące makro

    W dzisiejszym kalendarzu odczytów brakuje kluczowych pozycji, jednak te, które dostajemy i tak podnoszą temperaturę. Przede wszystkim mieliśmy zaskakującą decyzje Banku Rezerw Australii, który postanowił podnieść stopy procentowe o 50 p.b. do poziomu 0,85%. Analitycy spodziewali się ruchu dwukrotnie mniejszego. To jednak nie koniec niespodzianek, już podczas konferencji prasowej Glenn Stevens – szef RBA – zapowiedział kolejne tak duże ruchy. Dolar australijski mimo początkowej dość mocnej reakcji, szybko się cofnął, co tylko potwierdza, że wracamy do rynku dolara, ale oczywiście tego amerykańskiego. Za „zielonym” w ostatnich godzinach przemawia prawie wszystko. Zaczynając od rentowności długu, przez spadki na giełdach kapitałowych, po słabsze odczyty w Europie, jak choćby dzisiejsza produkcja przemysłowa w Niemczech, która mocno rozczarowała.

Złoty walczy

    Wtorkowa sesja przynosi mieszane odczucia, co do naszej waluty. Z jednej strony mamy franka, który wyraźnie dzisiaj tanieje. Tak bardzo, że kurs powrócił do poziomów sprzed agresji Rosji na Ukrainę. Obecnie kurs CHFPLN znajduje się poniżej poziomu 4,40 zł. Już wcześniej podobny los spotkał euro i choć przez chwilę się wydawało, że umocnienie złotego ma krótką datę ważności, to jednak udało się obronić pułap 4,60 zł, który technicznie jest szalenie istotny. Pełnił on funkcję wsparcia po rozpoczęciu konfliktu za wschodnią granicą, oraz oporu przed jego wybuchem. Złoty, choć dzisiaj mocny to jednak musi uznać wyższość dolara, który pozostaje największą gwiazdą wtorkowej sesji. Kurs USDPLN rośnie trzecią sesję z rzędu i wraca w okolice 4,30 zł. Małe zamieszanie trwa na funcie. Z jednej strony mamy wotum zaufania dla Borisa Johnsona, z drugiej nie da się ukryć, że wynik głosowania jeszcze bardziej uwypukla jego słabą pozycję. Na razie premier Wielkiej Brytanii uciekł spod topora, ale już teraz spekuluje się, że i tak przyjdzie mu zapłacić stanowiskiem. Skoro nie teraz, to na jesień. Lokalni inwestorzy powoli już pozycjonują się pod jutrzejszą decyzję RPP. Spodziewana jest kolejna podwyżka, prawdopodobnie na poziomie 75 p.b., choć nie brakuje i głosów, że może być ona jeszcze wyższa.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Niemcy przeczą prawom logiki
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Odpalamy sanie
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Inflacja zaskakuje, złoty nie reaguje
Adam Fuchs