pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Burza w szklance puczu

Burza w szklance puczu

26 cze 2023 Autor: Krzysztof Adamczak

Za nami najbardziej emocjonująca sobota od wielu miesięcy. Pucz wywołany przez Prigożina miał wszystko, by zatrząść rynkiem i zmienić bieg historii. Ostatecznie jednak wszystko skończyło się równie nagle, jak się rozpoczęło. Ze względu na dzień tygodnia, rynki nawet nie zdążyły spanikować.

Kolos na glinianych nogach

Wydarzenia z weekendu pokazują, jak słabe fundamenty ma rosyjskie państwo, które aspiruje przecież do roli globalnego hegemona. Uwidaczniają również, że na tej wojnie tak naprawdę w Rosji nikt nie zyskał, a pozycja wszystkich najważniejszych graczy jest mocno podatna na turbulencje. Co więcej, sobotni nieudany pucz w rzeczywistości nie ma wygranych i praktycznie każda strona (a jest ich znacznie więcej niż dwie) wyszła z niego poraniona. Prigożin, który stał na czele rebelii, zniknął w nie do końca jasnych okolicznościach i to pomimo uzyskania immunitetu w trakcie negocjacji z Putinem. Do poważnych zmian dojdzie w ministerstwie obrony i nie ograniczą się one zapewne tylko do dymisji ministra Szojgu. Znacznej erozji poddała się także pozycja Putina, który w oczach opinii publicznej okazał się papierowym tygrysem.

Ostatecznie rynek walutowy nie zdążył zareagować na te wydarzenia. Poniedziałkowe otwarcie nie przyniosło spektakularnych zmian, choć długo się na to zanosiło. Ważne w tym wszystkim jest nie tylko to, jak szybko pucz upadł, ale również mocno problematyczna okazała się interpretacja możliwych skutków. Z jednej strony na szali było odsunięcie od władzy obecnego prezydenta Federacji, prawdopodobna stawała się również wizja końca konfliktu na Ukrainie, z drugiej trzeba by się mocno nagimnastykować, by szukać optymizmu w dojściu do władzy kogoś takiego jak Prigożin. Na rynku walutowym przegranym był tak naprawdę tylko rubel, który jest dzisiaj najsłabszy od 15 miesięcy.

Nie jest to jednak koniec emocji związanych z puczem. Z jednej strony mamy ofensywę Ukraińców, która prawdopodobnie nabiera właśnie momentum, próbując wykorzystać zamieszanie w szeregach wroga oraz podupadające morale. Z drugiej, pojawiają się doniesienia, jakoby Putin chciał skonsumować obecną relokację wojsk do jeszcze jednej próby uderzenia na Kijów od strony Białorusi. Oba scenariusze w przypadku realizacji mają potencjał do zwiększenia zmienności na rynkach.

Recesja zagląda w oczy

Po tym jak opadł rosyjski kurz, inwestorzy wrócili do tradingu as casual. Na tapecie znowu pojawiły się piątkowe słabe odczyty z europejskich gospodarek, które na dodatek dzisiaj zostały podlane rozczarowującym Ifo z Niemiec. Coraz więcej indeksów tzw. wyprzedzających sugeruje, że gospodarkom jednak nie uda się ominąć twardego lądowania. Zwłaszcza że władze monetarne wciąż skupiają uwagę na walce z inflacją, która choć spada, to nadal pozostaje na nieakceptowalnych poziomach. Przy okazji tego tematu warto wsłuchać się w dzisiejsze wystąpienie Christine Lagarde. Inwestorzy mocno już przywykli do jej jastrzębiego oblicza, więc jakakolwiek zmiana może wprowadzić sporo zamieszania. Zresztą w tym tygodniu będziemy mieć okazję wysłuchać wielu członków kluczowych banków centralnych, co jest związane z coroczną konferencją w Sintrze.

Ruszyła maszyna

W Polsce również nie brakuje ciekawych czynników pod grę rynkową. Po pierwsze mieliśmy kolejne konwenty partyjne i kolejne obietnice przedwyborcze. Lewica proponuje między innymi zwiększenie puli urlopowej dla kobiet do 50 dni rocznie. Jeszcze ciekawiej robi się, gdy wsłuchamy się w głosy płynące z Rady Polityki Pieniężnej. Tu coraz śmielej jest podnoszony temat obniżki stóp procentowych. Obecnie forsowanym terminem jest wrzesień, co idealnie się wkomponowuje we wcześniejsze aluzje dotyczące powiązania polityki pieniężnej z kalendarzem wyborczym. Złoty tydzień rozpoczyna względnie spokojnie, pozostając w okolicach piątkowego zamknięcia. Euro kosztuje 4,435 zł, dolar wciąż oscyluje wokół 4,06 zł. Nieznacznie drożeje za to frank szwajcarski, dochodząc do poziomu 4,555 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Polacy świętują, Amerykanie decydują o stopach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Interwencja Banku Japonii?
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Potknięcie gospodarki USA
Dawid Górny