pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Brytyjczycy w nie najlepszym położeniu

Brytyjczycy w nie najlepszym położeniu

21 gru 2020 Autor: Krzysztof Pawlak

Świąteczny tydzień zaczyna się w kiepskich nastrojach. Inwestorzy po informacji o nowym szczepie koronawirusa boją się ostrzejszych restrykcji w całej Europie. Saga związana z amerykańskim pakietem pomocowym w końcu dobiegła końca. Funt traci w obliczu możliwego całkowitego lockdownu Wielkiej Brytanii, a także braku umowy z UE. 

Risk off

Niepokojące informacje, dotyczące nowej mutacji koronawirusa w Wielkiej Brytanii, sieją od początku tygodnia spustoszenie na rynkach. Wczoraj statystyki na Wyspach pokazały 36 tys. nowych zakażeń, a według mediów większość z nich to właśnie nowy szczep. W Londynie wprowadzono całkowity lockdown, który może potrwać dobrych kilka tygodni. Sytuacja jest na tyle poważna, że wiele krajów wstrzymuje loty do i z Wielkiej Brytanii, a nagłe posiedzenie zwołuje Rada Europejska. 

To już kolejna mutacja wirusa

Mimo wszystko wydaje się, że inwestorzy znaleźli w postaci nowej mutacji wirusa świetny pretekst do realizacji zysków. W końcu na ten moment nie wiadomo, czy szczep wirusa powoduje wyższą śmiertelność i czy szczepionka również na niego działa. Niemniej jednak wydaje się, że problem nie będzie dotyczył jedynie Wyspiarzy, gdyż pierwsze przypadki mutacji pojawiły się np. we Włoszech, co może przełożyć się na rozprzestrzenianie nowego zagrożenia po całej kontynentalnej Europie. Co ciekawe, informacja o nowym szczepie pojawiła się w mediach ponad tydzień temu. Wtedy doniesienia zostały kompletnie zbagatelizowane, bo kto by się przejmował kolejną mutacją (z kilkoma mieliśmy do czynienia już wcześniej). Dzisiaj taki news sieje zamęt na rynkach, co samo w sobie można uznać za nieco dziwne. Dla inwestorów najgorszym scenariuszem byłoby to, że szczepionka nie działa na tę nową mutację. 

W końcu jest

Rynki też jakby nagle przestały wierzyć w sprawczą moc pakietów monetarnych i fiskalnych. Jeśli pojawi się groźba nowych całkowitych lockdownów i to w dłuższej perspektywie, wtedy możemy być świadkami kolejnych spadających „helicopter money”. Póki co po wielu tygodniach twardych negocjacji Demokratów z Republikanami domknięty został temat kolejnego pakietu fiskalnego w USA. Oficjalnie dzisiaj wieczorem amerykański Kongres ma go przegłosować. Wartość pomocy ustalona jest na kwotę 900 mld USD. W ramach czwartego już pakietu po 600 USD ma otrzymać każdy obywatel USA. Trudno nie odnieść wrażenia, że to najłatwiejsze rozwiązanie, a pomoc bardziej byłaby potrzebna w konkretnych branżach, które najbardziej ucierpiały wskutek pandemii. 

Słabość funta

Najwięcej dzieje się dzisiaj w kontekście funta brytyjskiego. Z jednej strony to właśnie na Wyspach pojawił się nowy szczep wirusa, który ma być o wiele bardziej zaraźliwy, co powoduje paraliż m.in. w Londynie, ale zapewne też jest kwestią czasu, że dotknie on całej Wielkiej Brytanii. Większość krajów Europy wstrzymała loty do Zjednoczonego Królestwa, co może się przełożyć na trudne powroty rodaków na Święta. Funt więc cierpi i jest jedną z najsłabszych dzisiaj walut z koszyka G-10.

Brak porozumienia

Decydującym obciążeniem działającym sprzedażowo na funta jest jednak saga brexitowa. Tego, że w tym temacie nie obowiązują żadne terminy, nauczyliśmy się już w ostatnich miesiącach. Nie dziwi więc fakt, że do końca grudnia zostało raptem 10 dni, a nikt nie wie, jak będzie wyglądała wymiana towarowa z Wielką Brytanią po Nowym Roku. Nie trzeba nikomu mówić, że dla biznesu to fatalna sytuacja. Niemniej jednak wydaje się, że zerwanie rozmów już nie wchodzi w grę, nawet mimo tego, że technicznie wprowadzenie porozumienia od 1 stycznia jest nierealne. Możliwe jest raczej kolejne już przesunięcie terminu i działanie na starych zasadach. Dla nikogo nie jest to dobra informacja, gdyż niepewność w gospodarce jest najgorsza i wstrzymuje choćby inwestycje. Dla brytyjskiej gospodarki to dodatkowy cios szczególnie w obawie przed nowym, dłuższym lockdownem. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Przed nami ciekawy tydzień
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

3 lata czekania
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Inflacja do znudzenia
Dawid Górny