pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Bankierzy centralni szczerze o możliwej recesji

Bankierzy centralni szczerze o możliwej recesji

23 cze 2022 Autor: Krzysztof Pawlak

Wystąpienie szefa Fed przed Kongresem nie dało odpowiedzi na pytanie, co wydarzy się dalej w polityce monetarnej. Dolar znów na fali, powodem słabe odczyty PMI i dalsze napięcie polityczne na świecie. Spadające ceny ropy naftowej dają nadzieję na choćby chwilowe zatrzymanie presji inflacyjnej. 

“Spowiedź” prezesa

Wczoraj wieczorem uwaga inwestorów skupiona była na wystąpieniu Powella przed amerykańskim Kongresem. Padły znane już słowa o determinacji Fed do walki z inflacją, a głównym narzędziem mają być stopy procentowe. Co ciekawe prezes został zapytany, czy jest możliwość wzrostu kosztu pieniądza w jednym ruchu o 100 pkt bazowych i odpowiedź brzmiała, że takie rozwiązanie też jest na stole. Szef Fed co było nowością, nie wykluczył, że kosztem walki z inflacją będzie recesja, która może nadejść w gospodarce. Podsumowując decydenci polityki monetarnej z USA, będą działać elastycznie i prorynkowo, z czego są znani, co to znaczy? Mianowicie, że jeśli inflacja będzie nadal rosnąć mogą zareagować większymi ruchami na stopach, ale z drugiej strony jeśli pojawią się oznaki recesji wstrzymają swoje działania. Trudno więc mówić o prowadzonej polityce pieniężnej, raczej to będzie dostosowanie do sytuacji na każdym kolejnym posiedzeniu. 

Po zawirowaniach dolar mocniejszy

Rynki nie bardzo mogły się zdecydować, czy wystąpienie szefa Fed miało działać na plus dla dolara, czy na minus. Początkowo USD zyskiwał, po czym, gdy głos zabrał Powell doszło do odwrócenia ruchu, choćby na parze EUR/USD. Dzisiaj jednak widzimy dość mocny ruch na południe (0,6%), ale może to być konsekwencja słabiutkich danych PMI zarówno dla przemysłu i usług ze strefy euro, gdzie ledwo balansujemy nad poziomem oddzielającym wzrost gospodarczy od recesji, czyli poziomu 50 pkt bazowych. Obecnie testowane jest wsparcie na głównej parze walutowej świata i może to przynajmniej na chwilę wstrzymać ruch na południe, który w obecnej sytuacji, czyli dość trudnej perspektywy gospodarczej i ciągłego trwającego zamieszania politycznego ma jak najbardziej uzasadnienie fundamentalne. 

To mogłoby być lekarstwo na inflację 

Patrząc na szeroki rynek poza FX, widzimy kontynuację ruchu spadkowego na notowaniach ropy naftowej. Nie są to już może tak imponujące ruchy jak jeszcze kilka dni temu, jednak patrząc na całość ostatnich zmian widzimy aż 15% spadek od ostatniego szczytu. Bez wątpienia jest to już wartość, która powinna mieć odzwierciedlenie na cenach paliw na stacjach i w efekcie dać oddech inflacji. Skąd wynikają spadki cen czarnego złota? Przede wszystkim inwestorzy boją się recesji, która może dość szybko nastąpić i spowodować spadek popytu na ten surowiec. Druga sprawa to działania USA, by zwiększyć wydobycie ropy naftowej i naciski na kartel OPEC. Większa podaż na rynku surowca zmniejszyłaby jego cenę. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Nowe realia
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Odreagowanie (nie tylko na PLN)
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Upadek PLN
Adam Fuchs