Agencje krytykują

Wakacyjne nastroje

    Ostatni dzień lipca nie przynosi nam zbyt dużo emocji jeżeli chodzi o zmienność na rynkach walutowych. Przyczyną tego jest prawdopodobnie brak ważniejszych komunikatów banków centralnych czy chociażby brak ważniejszych punktów w dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym. Jedynymi ważniejszymi odczytami w dniu dzisiejszym była inflacja konsumencka we Włoszech oraz sprzedaż detaliczna w Niemczech. Po południu przewidziana jest jeszcze publikacja indeksu Chicago PMI, ale ona też nie powinna się odbić echem na rynkach.  Odzwierciedleniem marazmu na rynkach może być sytuacja na głównej parze walutowej. Kurs EUR/USD porusza się w bardzo wąskim zakresie nieprzekraczającym 40 pipsów.

Złotówka się trzyma

    Nasza rodzima waluta pozostaje nadal silna. Może to trochę dziwić zwłaszcza po komunikacie jednej z agencji ratingowych. Moody’s krytycznie podeszła do niedawno podpisanej ustawy przez prezydenta Andrzeja Dudę w sprawie reformy sądownictwa. Analitycy agencji uważają, że wpłynie ona na potencjalny wzrost korupcji, co może negatywnie wpłynąć na inwestycje w Polsce.

Komisja Europejska

     Dodatkowym czynnikiem, który mógłby osłabiać złotówkę jest wszczęcie postępowania wobec Polski przez Komisję Europejską. Nie jest jednak powiedziane, że dalsze  osłabienie złotówki nie nadejdzie. Może dopiero wnioski Komisji oraz ewentualne sankcje ukierunkują nastroje inwestorów.

Inflacja

    Tymczasem o godzinie 14:00 Główny Urząd Statystyczny przedstawi dynamikę inflacji konsumenckiej. Spodziewany jest wynik -0,2% w stosunku miesiąc do miesiąca, a 1,6% w ujęciu rocznym. Odczyt zbliżony do prognoz nie będzie prawdopodobnie w stanie zmienić notowań naszej waluty, która dzisiaj wydaje się stać w miejscu. Funt kosztuje 4,75 zł, frank 3,78 zł, euro 4,25 zł, a za dolara zapłacimy 3,62 zł.